wtorek, 24 stycznia 2012

` Catch up dreams...

Idealne ile rzeczy, istot, uczuć można tak nazwać. Przecież nic i nikt nie jest idealne, ale i tak wiele osób tak mówi. Wydawało się nam że idealne jest przyjaźń która miała przetrwać wszystko. Jednak potwierdza się fakt, że mało która para po zerwaniu zostaje przyjaciółmi....

Tak jak pisałam wcześniej nie umiem zapomnieć o John, nawet będąc z P. Dlatego postanowiłam porozmawiać z P i powiedzieć mu prawdę. Nie bałam się, aż tak bardzo bo zapewniał się, że nic nie zepsuje naszej przyjaźni. Pomyślałam, że możemy o tym pogadać w szkole jak zawsze. Była to 7 lekcja więc prawie nikogo nie było na korytarzu siedliśmy na samym końcu i zaczęliśmy rozmawiać. ,, Pamiętasz powiedziałeś, że nie ważne co by się działo zawsze będziemy przyjaciółmi...'' Nie zaprzeczył, a ja coraz mniej się bałam, że go stracę. Można powiedzieć, że się udało powiedziałam mu całą prawdę, ale On nie za bardzo się cieszył. Rozumiem go, ale nie mogłam dalej być z nim chcąc być z innym. Przez kilka dni nie odzywał się do mnie, a w szkole zachowywał się jak byśmy się nigdy nie znali. Nie mogłam tak tego zostawić napisałam do niego, że powiedział iż nic nie zniszczy naszej przyjaźni, ale On i na to nie odpowiedział. Postanowiłam nie odpuszczać. Zaczepiłam go w szkole, ale zanim zdążyłam coś powiedzieć usłyszałam te słowa. ,, Nie sądzę, aby nasza dalsza znajomość miała sens. Przepraszam.'' Zrobiło mi się smutno. Poszłam wtedy do folgen i powiedziałam jej o wszystkim. Pocieszała mnie, ale mimo to łzy same spływały z oczu. Myślałam, że wszystko stracone....
Popołudniu wróciłam do domu siadłam do komputera i włączyłam bloga, chciałam napisać wam o tym wszystkim, ale wtedy wszystko się odmieniło. Usłyszałam dźwięk wiadomości na gg. Uśmiech pojawił mi się na twarzy gdy zobaczyłam, że to John napisał. ,, Siemka. Słyszałem, że nie jesteś już z Peteram, ale mam nadzieję, że uda mi się poprawić twój humor. Jak chcesz.?'' Nie umiałam napisać NIE. Gadaliśmy chyba dwie godziny bez przerwy. I mimo, że to przez niego to się skończyło nie powiedziałam mu. Nasza rozmowa była czymś co pomogło. Następnego ranka wraz z Folgen i kilkoma osobami poszłam na łyżwy. Nie myślałam, że i J. tam będzie. Ponieważ był z kolegami nawet nie próbowałam podejść. Minęło chyba pół godziny i wtedy gdy chciała zejść by poprawić łyżwę poczułam jak ktoś na mnie wpada. To On ,, Przepraszam to był czysty przypadek.'' I ten jego uśmiech, aż zaniemówiłam. Zeszliśmy razem siedliśmy i rozmawialiśmy. Muszę przyznać, że nigdy nie sądziłam, że kiedyś będziemy jeszcze rozmawiać jak przyjaciele. Tak Przyjaciele i chcę by tak zostało....

Catch up dreams dokończone marzenia.

niedziela, 22 stycznia 2012

 Folgen . 

No tak , moje myśli chodzą po mojej głowie jak zwariowane , dokładnie jak gra się w Ciuiciu Babkę  , krążą szukając czegoś by uwolnić się od ciemności ... Szepczą co chwile do siebie , dają tyle wyjść , a żadnego nie potrafię znaleźć ...
'' Odkochaj się ''  '' Pokaż że jest Ci obojętny ''  '' Walcz '' '' Znajdź pocieszenie u innego ''  '' Poddaj się '' .
Co wybrać ? . No właśnie nie wiadomo co . Każda opcja jest pozytywna i negatywna . Kiedy Kocha się , ma się nadzieję ze kiedyś bd dobrze , stworzy się cudowną parę ... A co jest na prawdę ? Osoba która nadal w to wierzy powinna zaśmiać się sobie w twarz . Nie możliwe ,tak samo jak bycie z osobą która ma kogoś .
Chcę się uwolnić od więzi znajomości , chce coś więcej albo NIC , nic to znaczy bark Niego , by zniknął .
Zajmuje sobie czas jak tylko potrafię , byle co robię by wyjść z czterech ścian Buntu .
Kocham robić zdjęcia , moja pasja , tyle że widać na nich strach i nadzieję , a na niektórych niedosyt .
Macie tu kilka zdjęć :




 Które się wam najbardziej podoba ? ; *
Piszcie w komentarzach ; )) .

sobota, 14 stycznia 2012

Piątek 13-stego - wczoraj

Ech no cóż , pechowy dzień niby , ale jednak nic takiego się nie wydarzyło , jedynie co to pomieszały mi się myśli co do chłopaka ...

Gadałam tak z Lachlen i coś sobie uświadomiłam , że kłamstwa niczego nie dają . Są ucieczką od prawdy , której się boimy . Mówimy ją częściej niż cenne słowa , które czasem rozjaśniłyby nam życie . Ciężko patrzeć na osobę którą się kocha , a ona ma szczęście w innych dłoniach .A ja nie wiem co robić ? .. Udaję obojętną , ale tak na prawdę zanurzam się w nadziei . Rozum mówi '' Po co ranisz siebie , olej '' Ale serce '' NO co ty robisz , walcz . '' W tym momęcie rozum staje się niczym kropla w deszczu , nie znaczy nic. Dzień jak co dzień , nabyty uśmiechem przez przyjaciół , głowa pęka od nauki , a śnieg sypie i sypie ... Im bardziej wypełniam swój czas tym mniej myślę o NIM ...




Ps. krótki post na zaległości ;; *

poniedziałek, 9 stycznia 2012

`desire love

Ile razy ktoś z was chciał tylko się przytulić do drugiej osoby, poczuć jak oddycha, usłyszeć jak mówi i doznać jej dotyk. Aktualnie przechodzę takie chwile. Mimo, że z jednej strony jestem szczęśliwa, to z drugiej chcę poczuć Johna. Od kilku dni moje myśli skupiają się tylko na nim.. w kółko tylko On, a jak by tego było mało to wszystkie sny dotyczą jego. Jednak najbardziej boli mnie, że oszukuję Petera. Z dnia na dzień moje uczucie zamiast wzrastać maleje. Chciałam już nawet zakończyć to co jest między nami, ale nie potrafię. Boje się, że mogę go krzywdzić. Mimo, iż mówił, że nic nie zniszczy naszej przyjaźni.
  Jednak wiem, że gdy poczuję jego dotyk lub chociaż jedno słowo będę chciała więcej, więcej i nie skończy się to tylko na jednym razie. Na jego widok łzy lecą, a serce przyśpiesza. Niby rozum mówi zostaw, zapomnij, ale jednak serce krzyczy Kochaj.!


desire love
                 Pragnienie miłości


Lacheln.!

piątek, 6 stycznia 2012

thorns on the heart

Może teraz coś o przyjaźni u F , bo przecież całe moje życie nie toczy się wokół miłości ...

Mam wielu '' przyjaciół '' , ale nie wiem czy każdy z nich jest wierny . Ale na jednym przyjacielu się przejechałam , no cóż żyje się dalej . Tęsknie za nią ...
Zacznijmy od początku historii .

Poznałam ją , kiedy szłam do komunii , jak były te wszystkie spotkania , wybory sukienek , śpiew .
Siedziała koło mnie w ławce , bardzo ją polubiłam jako 8 letnie dziecko . Potem nasz kontakt się urwał , do gimnazjum . Patrząc na listy do jakiej klasy się dostałam , jej nazwisko budziło moje zainteresowanie , jednakże nie mogłam skojarzyć skąd je znam . Kiedyś z dziewczynami weszłyśmy na temat dzieciństwa , wtedy właśnie moja i jej opowieść się połączyły , ale nadal nie wiedziałyśmy , że poznałyśmy się jako dzieci . Powróciwszy do domu , natchnęło mnie by zobaczyć zdjęcia z komunii . Wtedy rozpoznałam ją , zaczęłam się śmiać i zadzwoniłam do niej . Spędzałyśmy ze sobą każdą możliwą chwilę , jej mama był surowa i na mało rzeczy jej pozwalała , a jej tata zmarł gdy miała 7 lat . Buntowała się Dziadkowi i Babci , a mamie to już za bardzo . Po mimo to była pomocna i jak mi się wydawało to wierna . Miała Ona przyjaciela , którego w podstawówce nienawidziła a teraz ufa do granic . Ja mówiłam jej pewne skryte rzeczy , potem docierały one do niego , a on gadał wszystkim ; c. Tyle razy rozmawiałyśmy o tym , łzy leciały ciurkiem , wtedy myślałam , że zrozumie  , myliłam się . Potem jeszcze doszła pewna dziewczyna Gloria . Tą dziewczynę byłam wstanie zabić , wbić jej nóż w plecy , cokolwiek .. Tak jej nie cierpiałam , na jej widok to dym mi z uszu parował ... Przez nią były gorsze kłótnie. Pewnego dnia Gloria napisała do mnie , powyzywałyśmy , powiedziałyśmy co siedzi nam na myśli , powiedziałyśmy sobie wiele , pewnie i za dużo , ale ze złości i bezradności mówi się wszystko. Do drzwi zapukała Paris ( moja przyjaciółka o której mowa) , zapytałam po co ona przyszła , ona odpowiedziała , że podjęła decyzję , że wybiera mnie od Glorii , powiedziała , że do niej idzie jej to powiedzieć . Po 30 minutach wróciła , rzekła , że Gloria gdy to usłyszała zamknęła jej drzwi przed nosem . Nic więcej nie zdążyła powiedzieć , musiała wracać do domu.  Nie mogłam już , pisałam na Gadu z Lachlen , a u niej była Bekannt , wiedziały , że coś jest nie tak, powiedziałam im wszystko , wtedy po 10 minutach przyszły do mnie z lodami , a mi łzy płynęły jak rzeka . Nie wiem z czego, może z tego , że mam dość , czy może z tego , że mam wspaniałe przyjaciółki które przyszły mnie pocieszyć i rozbawić .. Jadłyśmy te pyszne lody i opowiadałam im ze szczegółami ,  pokazałam rozmowę . Zaczęły puszczać wesołe piosenki i tańczyć , robić głupie zdjęcia . Było dobrze przez kilka dni ... Paris oznajmiła , że się wyprowadza w góry i nie ma nic do gadania . Popłakałam się  . Na szczęście spędziłam z nią wakacje , ale potem mało kiedy do mnie dzwoniła , myślałam , że nie może , ale odzywała się do Glorii i do tego przyjaciela , serce kuło jak ciernie , ale udawałam obojętną . Pisałam jej , że jest mi cholernie przykro i takie tam , a ona , że przeprasza , na pewno zadzwoni i przyjedzie , spotkamy się ... Do tej pory tego nie zrobiła ...


thorns on the heart - ciernie na sercu .

czwartek, 5 stycznia 2012

Lachlen . Folgen

Jest mało czasu na pisanie , niestety , ale trzeba poprawiać oceny w szkole ...
Postaramy się nadrobić i dać następne sytuacje z naszego życia i zdjęcia .
Mimo tego że nie piszemy mamy nadzieję , że odwiedzacie nasz blog i pomagacie nam byśmy miały ochotę
pisać o naszym życiu .
Przepraszamy Was , ale lekcje do 15 potem nauka i spanie. Dnie wydają się krótkie jak i noce , a każda wolna chwila zamienia się w kilku sekundową nadzieję odpoczynku ...

Już niebawem  pojawi się kolejny wpis ! ; ***

Przepraszamy

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Kochaj i bądź kochanym

Sylwesteeer . !
Hahahahahahahaa

Jak każdy z Was idzie na sylwestra , tak My spędziłyśmy go Zaje*iście . 
Sylwester to najcudowniejszy dzień w roku , tyle śmiechu , zabawy , poznawanie nowych znajomości . Wspaniałe chwile z Salis , Bekant , Karin . Kop na szczęście i w drogę kochane .  Nowy rok już jest i trzeba go spędzi tak by był lepszy od 2011 .  Uśmiech na twarzy najważniejszy , ale pamiętajcie oczy zawsze mówią prawdę , wystarczy się przyjrzeć ...
Lachlen . Folgen