środa, 28 grudnia 2011

Stream of thought

Lacheln. 


Kolejna historia z życia L. Wszystko zaczęło się trzy miesiące po poznaniu John. Od mojej koleżanki dostałam numer unwanted. Na początku myślałam tylko o znajomości. Nigdy nie pomyślałam bym, że może to dojść, aż do tego stopnia. Od początku.
Pierwsze dwa tygodnie pisaliśmy jako koledzy, ale z tygodnia na tydzień zaczęliśmy coraz więcej pisać i dowiadywać o sobie. Minęło kilka miesięcy, a można powiedzieć, że nasza znajomość przerodziła się w dużo więcej. Postanowiliśmy się wtedy spotkać w cztery oczy, ale noc przed spotkaniem ze zdenerwowania oboje nie mogliśmy spać. Prawie do drugiej pisaliśmy do siebie. Gdy już usypiałam dostałam od niego sms ,, Dobranoc. Kocham Cię''. Byłam w szoku, ale nie zrezygnowałam ze spotkania. W końcu nadszedł ten dzień byliśmy umówieni na 16, ale nie mogłam tam iść sama więc poprosiłam moje koleżanki by poszły tam ze mną. Oczywiście nie 
 mogłam pozwolić by on się o tym dowiedzieć, więc dziewczyny siedziały z dala od nas. Przyszedł.... Siedliśmy na ławce w parku i zaczęliśmy rozmawiać. Oczywiście cała się trzęsłam ze strachu. Siedzieliśmy tam chyba dwie godziny i rozmawialiśmy. Musiałam wrócić, ale on poprosił mnie o jeszcze chwilę. Po drodze zapytał mnie czy bym nie chciała z nim chodzić. Nie umiałam mu odpowiedzieć, ale nie nalegał na natychmiastową odpowiedź. Wróciłam do domu i strasznie gnębiło mnie sumienie. Chciałam bym być z nim. Przecież zawsze marzyłam . Przytulanie, słodkie sms, nocne rozmowy. Było prawie idealnie. Prawie, bo przecież nie umiałam tak łatwo zapomnieć o John. To jego kochałam, a unwanted maił mi tylko pomóc o nim zapomnieć. Niestety się nie udało. Nawet na spotkaniu cały czas myślałam tylko o J., a przed oczami cały czas miałam jego twarz. Nie była dla mnie to łatwa decyzja. Będąc z nim oszukiwałam bym go, ale mówią  nie mogłam bym go skrzywdzić. Minęło kilka dni, a ja zdecydowałam. Nie byłam tak bardzo odważna by powiedzieć mu to otwarcie, więc napisałam mu sms. ,, Przepraszam, ale nie mogę cię dłużej oszukiwać. Nie widzę przyszłości dla nas. Kocham innego''. Po wysłaniu tego sms rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać...
Od tamtej chwili minęło trochę czasu, ale udało mi się wszystko z nim odbudować. Po tej sytuacji pytał mnie jeszcze kilka razy, ale nie umiałam powiedzieć tak. Na szczęście nie zniszczyło to naszych relacji i aktualnie jesteśmy przyjaciółmi. 


  Stream of  thought-Strumień myśli.

13 komentarzy:

  1. ` podoba mi się. też tak zawsze mam. na początku jesteśmy zwykłymi znajomymi... a później.. to przeważnie ON się zakochuje. ; C

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje za komentarz :* zapraszam częsciej :*

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki za komentarz:*
    fajny blog, zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. dzięki za komentarz :D.
    dobra, ja już cię dodaje do obserwowanych :D
    teraz twoja kolej ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie napisane:)Tak to właśnie jest jak pomiędzy kobietą i mężczyzną jest zbyt idealnie;p lepiej jak czasem jest sprzeczka albo jakiś inny dramat tak dla kontrastu;p
    p.s myślałam ze to blog fotografa sądząc po wystroju:P

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ciekawie tu u Ciebie :))

    pozdrawiam, malinowa :P
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  7. dzięki :) ciekawie piszesz. lekko i prosto. dodaje do obserwowanych by wpadać tu częściej :) może się kiedyś odwdzięczysz...

    OdpowiedzUsuń
  8. Odwdzięczę się . ; )
    Chciałam powiedzieć , że ten blog mam z przyjaciółką , jej tekst moje zdjęcie ; *

    OdpowiedzUsuń
  9. dzieki za komentarz ;d
    fajny blog ;) i zapraszam do obserwowania;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję bardzo :) Obserwujemy :)!

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie. ;)

    http://karolina-inspiracje.blogspot.com/

    http://karolina-inspiracje.blogspot.com/

    http://karolina-inspiracje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za dodany komentarz ! ; **
Na pewno się odwdzięczymy . ;)