piątek, 30 grudnia 2011

It's like a knife stabbed in the back of hate...

Folgen . 

- Upadł Panience sweterek .
- Oj , dziękuje . ( zawstydzona )

Od tego zaczęła się cała historia ...
Ja , Lachlen, Bekannt jechałyśmy na wieś do mojej Babci . Naszym transportem był pociąg , niby fajna sprawa, jednakże My , grupka chłopaków i parę starszych osób nie miała miejsc do siedzenia . Więc staliśmy w korytarzu . Nie całe cztery godziny na nogach , czasem się siedziało na torbach , rozmowy też nie były ciekawe. Jak już wspomniałam , byli tam chłopcy , jeden elegant i 3 ''wieśniaków'' . Bekannt chciała zagadać, ale ją powstrzymywałyśmy , bo jak to Ona palnęłaby coś . Kiedy nasza podróż dobiegła końca ... Jak sądzicie ? Tak tak , jeden z Wieśniaków mający na imię Rahul podał mi sweterek który mi się zsunął z torby . Zawstydziłam się . Kiedy chciałam zapytać skąd jest , Babcia zawołała z samochodu . Przez całą jazdę do Babuni domku zastanawiałam się czy go jeszcze spotkam , nie trwało do długo .Z okna samochodu zobaczyłam przed domem , Rahula z kolegami i elegantem . Okazało się , że Eleganncik był ich ''menadżerem'', a Wieśniaki mieli pomagać na polu Dziadkowi .  Uśmiech zaistniał na mojej twarzy . Dziadek przedstawił Nas pracownikom, a Oni Nam . Mimo, że historia toczy się łagodnie , to jednak z każdym dniem Tam było co raz gorzej.  Po przywitaniu się razem z dziewczynami poszłyśmy coś zjeść , byłyśmy zmęczone podróżą , co oznacza , iż położyłyśmy się spać . Każda z nas miała osobny pokój , ale tylko do spania , bo wszystko robiłyśmy w pokoju Lachlen , bo ona miała tam laptopa . Co było dalej ?
Pewnej nocy , usłyszałam jak ktoś wkrada się do mojego pokoju . Przestraszyłam się ... Strach przybił moje serce do ściany , ciśnienie podskoczyło do gardła , a oczy zadrżały . Nie wiedziałam co robić , siedziałam w łóżku z nadzieja , że ktoś mi pomoże ... Miałam ochotę krzyknąć , ale dech zatykał mi krtań . Powoli zaczęło otwierać się okno , dreszcze przechodziły mi po ciele . Po chwili zobaczyłam ciemną postać , wpatrywałam się w nią jak słup . Zbliżała się bliżej mnie , aż w końcu była tak blisko , nie mogłam , zamknęłam oczy ... Poczułam smak czyiś ust na moim policzku , co dziwnego strach minął a w oku pojawiła się łza . Otworzyłam zmęczone powieki i zobaczyłam na moich kolanach niebieską róże ... Przez całą noc nie mogłam zasnąć zastanawiając się nad całym zdarzeniem . Nadszedł ranek, a ja nadal myślami byłam daleko . Po śniadaniu wyszłam z dziewczynami specjalnie na dwór , na pole by zobaczyć Rahula jak pracuje. Wyglądał tak słodko , musiałam do niego podejść by go przywitać . Im bardziej go poznawałam tym bardziej czułam do niego coś , to było dziwne uczucie , ale szczere . Nadal zastanawiała mnie ta sytuacja z tej Nocy . Kolejne noce również takie  były , dostawałam całusa w policzek  i róże , każdej nocy innego koloru . Och . Za dnia nie działo się nic nadzwyczajnego , zabawy z dziewczynami , zdjęcia , obiad,
śniadanie i tak w kółko . Kolejnej nocy postanowiłam nie spać . Opłaciło się . Historia zaczęła się tak samo, okno , postać , ale uczucia nie były takie , takie ... Nie wiem jak nazwać , nie miałam obaw przed tą postacią . Zamknęłam oczy gdy czułam , że się zbliża ... I znowu dotyk jego ust na moim policzku . Gdy odchodził wstałam z łóżka i złapałam go za rękę , zaświeciłam światło ... Rahul . Zdziwiłam się okropnie. Zadawałam mu tysiąc pytań , '' po co?'' , '' dlaczego? '' , '' jak to ? '' , '' co ? '' . Ale On nic nie odpowiadał ... Jednakże powiedział słowa tak cudowne i warte tych wszystkich róż : Kocham Cię Panienko .
O nic już nie pytałam . Pytania zastąpiłam : Ja Ciebie też Rahulu .... Ciekawi pewnie jesteście jak się ta przygoda zakończyła ... Okropnie , byliśmy parą po kryjomu , ale to były najpiękniejsze chwile mojego życia . Kiedy postanowiliśmy powiedzieć o Tym Babci i Dziadkowi , jego menadżer , Dupek Zwolnił go z pracy u Dziadka i kazał mu Wyjechać , a ja Nie mogłam nic zrobić ... :C  Wyjechał bez pożegnania , a ja nadal pamiętam smak jego ust i cudowny Akcent ...

It's like a knife stabbed in the back of hate- To jak nóż w plecy wbity z nienawiści

4 komentarze:

  1. super ;D
    Nie masz jeszcze piosenek na sylwka? Wpadnij do mnie ;D. Znajdziesz tam ponad 30 imprezowych piosenek. Zapraszam. http://paprykaworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna historia! mimo braku happy endu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. przeczytałam i jestem pod wrażeniem ;)
    cudeńka tworzysz !

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe , dziekuje kociaraaa ale to moje zycie je tworzy . ; *

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za dodany komentarz ! ; **
Na pewno się odwdzięczymy . ;)